Aktualności

Zgłosił kradzież auta, aby wyłudzić odszkodowanie

Data publikacji 22.03.2021

Puławscy policjanci wykryli fikcyjną kradzież samochodu, zgłoszoną na terenie gminy Puławy. Zgłaszającym był 29 latek, który chcąc wyłudzić odszkodowanie z firmy ubezpieczeniowej wymyślił kradzież volkswagena passata, wartego prawie 40 tys. złotych. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 8.

W sobotę przed południem, do puławskiego dyżurnego wpłynęła informacja o kradzieży samochodu marki volkswagen passat, o wartości prawie 40 tysięcy złotych. Do kradzieży miało dojść w jednej z miejscowości w gminie Puławy. Zgłaszający twierdził, że po przyjeździe do kuzynki zaparkował samochód pod jej domem, a gdy wyszedł, samochodu już nie było.

Puławscy policjanci natychmiast podjęli czynności w kierunku ustalenia okoliczności zdarzenia, a przede wszystkim wykrycia sprawcy kradzieży. W tym celu, zarówno na terenie powiatu puławskiego, jak też innych powiatów w Polsce przesłuchano szereg osób, mogących mieć związek ze zdarzeniem. Wykonano także szereg innych czynności służbowych. Już następnego dnia po otrzymaniu zgłoszenia, policjanci Wydziału Kryminalnego mieli obraz sytuacji. Kolejne czynności prowadzone przez dochodzeniowca i kryminalnego doprowadziły do rozwikłania sprawy. Jak się okazało, kradzież volkswagena nie miała miejsca, a mężczyzna, który ją zgłosił, zrobił to w celu wyłudzenia odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej.

Policjanci ustalili, że mieszkaniec gminy Puławy zakupił przedmiotowego volkswagena pod koniec ubiegłego roku. Pojazd był znacznie uszkodzony. Następnie mężczyzna wypożyczył od kuzyna identyczny samochód i sfotografował go. Podczas rejestracji pojazdu wykorzystał numery i dokumenty uszkodzonego auta oraz zdjęcia podobnego samochodu, chcąc popełnić przestępstwo doskonałe. Planując jego kradzież, wykupił także wysokie ubezpiecznie pojazdu. Aby zrealizować swój podstęp, po usunięciu znaków identyfikacyjnych pojazdu, sprzedał go na części, a następnie "odegrał przedstawienie" z kradzieżą samochodu sprzed domu kuzynki.

Dopiero szereg szczegółowych czynności wykonanych przez policjantów, które wykazały liczne nieścisłości w zeznaniach, spowodowały, że przyznał się do popełnionego czynu. Wytłumaczył się tym, że chciał dokończyć urządzanie domu oraz posesji i brakowało mu pieniędzy. Chociaż kradzież była fikcyjna, to 29 latek nie uniknie realnej kary. Za zawiadomienie Policji o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań mężczyźnie grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

podkomisarz Ewa Rejn - Kozak

Powrót na górę strony